poniedziałek, 7 marca 2016

Czy Twój świat jest kolorowy?

Cześć, mam na imię Olga i jestem fanką kolorowanek. 

Swoją pierwszą książkę kupiłam trochę mniej niż rok temu. Potrzebowałam zajęcia, kiedy dowiedziałam się, że mam złamaną kość śródstopia, z którą chodziłam 6 miesięcy (sic!) i że czeka mnie ponad miesiąc siedzenia na tyłku i oszczędzania nogi, jeśli chcę uniknąć operacji. Dla człowieka, który nie może usiedzieć bezczynnie, kolorowanki były wybawieniem - chociaż ich popularność dopiero raczkowała.

Teraz świat ogarnęło kolorowankowe szaleństwo. Mój umysł badacza nie mógł oprzeć się pokusie zrobienia małego researchu.. w piątek wczesnym popołudniem stworzyłam ankietę i poprosiłam o wypełnienie na fejsbukowej grupie Kolorowa Mafia. W przeciągu tych 3 dni wypełniło ją 203 osoby. Nie spodziewałam się takiego odzewu i bardzo wszystkim zaangażowanym dziękuję :) A teraz, nie przedłużając, rzućmy okiem na wyniki:

Podział płci
Pewnie nikogo to nie zdziwi, ale miażdżącą przewagę w naszym gronie mają kobiety. Ale hej, mamy 4 panów! Może z czasem ich przybędzie ;)

Wiek:
Zdecydowana większość, bo aż 85 osób mieści się w przedziale 18-24 lata - czyli czas studiów, wspaniały czas.. ;) Kolejna liczna grupa wiekowa to 25- 30 latkowie - 50 osób (w tym ja, w tym ja!) oraz osoby poniżej 18-tki (prawie 40 osób). Badanie wykazało, że kolorowanie nie zna ograniczeń wiekowych - wcale nie jest tak że po 30-tce nikt nie koloruje! Przeciwnie, kolorują i to jak! :) 

Staż w kolorowaniu:
Tutaj niespodzianka: mimo że kolorowanki stały się modne około 6 miesięcy temu, niemal 20% ankietowanych zdeklarowała, że koloruje.. od zawsze. Nie mieli przerwy między dzieciństwem, a kolorowankami dla dorosłych. Najwięcej z nas koloruje od niedawna, 3-6 miesięcy - przypada to na okres, kiedy o kolorowankach zrobiło się głośno, pojawiły się artykuły w prasie i internecie, a księgarnie zaczęły oferować naprawdę szeroki wybór książek do kolorowania. To łączy się z kolejnym etapem ankiety, czyli..

Skąd pomysł na kolorowanki?
Głównym źródłem inspiracji kolorowankowych były artykuły w prasie i internecie opisujące zaistniałą już modę na kolorowanie (42% przypadków) oraz bezpośrednie zetknięcie z kolorowankami w księgarni, gdzie można naocznie przekonać się, co to (31%). Jedynie 9% osób przyznaje, że zaczęła kolorować pod wpływem znajomych, jedną z nas namówił mąż :).

Niemal 20% wybrała opcję "inne". Co to oznacza? 
Duża część z tej grupy twierdzi, że kolorowanie lubi od dziecka, ewentualnie wskazuje na płynne przejście od rysunku do kolorowanek:
  • "wcześniej kolorowałam obrazki przeznaczone dla dzieci, na inne kolorowanki natknęłam się w księgarni"
  • "Zawsze lubiłam szkicować, ale nigdy nie kolorowałam swoich prac, więc zdecydowałam, że będę się uczyć na kolorowankach :D"
  • "Nie umiem rysować i tworzyć z głowy, więc kiedyś zaczęłam sobie kolorować wydruki konturów."
Kilka osób swoją pierwszą kolorowankę w prezencie. Dalej wiadomo- poszło z górki ;) Kolejna kategoria innych inspiracji to Instagram, vlogi, fora internetowe i oczywiście grupa Kolorowa Mafia na fejsbuku :) Kilka osób sięgnęło po kolorowanki z powodu nerwicy lub na skutek polecenia przez wykładowcę: "
Bo polecała to psycholog- moja wykładowczyni na studiach, jako świetny sposób na relaks i ćwiczenie koncentracji".


Pierwiastek szaleństwa
Jeśli chodzi o paletę barw, znaczna większość z nas wybiera umiar, pomiędzy naturalnymi barwami a szalonym kolorem. Zresztą wszyscy wiemy, że to tak naprawdę zależy od kolorowanki, natchnienia i wizji artysty - tyle zmiennych.. ;)

Tylko kolorowanie, czy może coś jeszcze?
Kiedy zapytałam, czy kolorowanie jest dodatkiem do innych czynności (lub to one są dodatkiem do kolorowania) dostawałam zazwyczaj kilka odpowiedzi od jednej osoby. Tak naprawdę w pełni delektuje się kolorowaniem tylko 15 osób z ponad 200, które wzięły udział w ankiecie ;)

Po co to wszystko?
Osobom, które żadnych zmian w swoim życiu nie zauważyły, możemy tylko współczuć, albo pocieszyć je, że na pewno potrzebują na to trochę więcej czasu (w końcu duża część ankietowanych ma w kolorowaniu krótki staż). Ogólnie, oprócz lżejszego portfela u prawie 1/3 osób kolorowanie ma same zalety. Nie tylko lepiej radzimy sobie ze stresem, łatwiej nam się wyciszyć i zrelaksować, ale też cieszymy się z małych rzeczy na co dzień - to wszystko może być pomocne u osób z obniżeniem nastroju. Dodatkowo stajemy się bardziej kreatywni. Kto uważa, że to "tylko kolorowanie" chyba nie ma pojęcia, jakim dylematem może być dobór kolorów i cieniowanie! 


Przybory do kolorowania
Przyznam szczerze - nie byłam w stanie zrobić odpowiedniego zestawienia do tego pytania. Odpowiedzi były tak złożone, że potrzeba by naprawdę duużo czasu, żeby wszystko podzielić, uszeregować i policzyć. Okazuje się, że najczęściej kolorujemy kredkami...różnymi, czy też mieszanką kilku rodzajów. Macie swoich faworytów? Oto najczęściej pojawiające się typy:
  • Mondeluzy (zero zaskoczenia)
  • Colorino
  • BICi wszelkiego rodzaju
  • Faber Castell
  • Astra (moim zdaniem bardzo niedoceniane)
  • Bambino

Pamiętajmy, że nie wszyscy do kolorowania używają kredek, są też: cienkopisy, żelopisy, długopisy i inne -pisy ;)

Czy to co masz Ci wystarcza?
Hmm... to chyba nie wymaga komentarza ;)


Podsumowując, kolorowanie jest uniwersalne, lubią je osoby w każdym wieku. I chociaż zaczynaliśmy z różnych powodów i mamy różny staż - wszyscy doceniamy korzyści, jakie płyną z tylko pozornie dziecinnej zabawy kredkami. 

Bardzo się cieszę, że wpadłam na pomysł przeprowadzenia tej ankiety (kilka pomysłów na kolejne pytania już zrodziło się w mojej głowie..) i serdecznie dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli na kilka moich pytań :) Wszystkiego kolorowego!



1 komentarz: